piątek, 31 lipca 2015

Wachlarze o 100 twarzach


 

Tego lata handmade pochłonął mnie na dobre. Biżuteryjne cacka mogą się przydać na wiele okazji zarówno letni spacer może być inspiracją do ich ubrania jak i na przykład ślubny piękny poranek kiedy chcemy wyglądać inaczej niż zwykle. Zastanawiam się tylko jak oddać to co mogą wyrażać za pomocą nazwy. Myślę, że moje białe koronkowe kolczyki nawiązują do pięknych chińskich wachlarzy bogato zdobionych wyszywanych oczywiście z ażurowymi motywami. Były to tzw. „wachlarze o 1000 twarzach” mandarynów których postacie były stałym elementem zdobniczym. Moje koronkowe kolczyki są dość duże i nie każda osoba będzie się dobrze czuła w takim modelu. Jednak to idealny dodatek gdy chcemy podpiąć włosy w eleganckiego koka. Jak widzicie kolczyki są jak najbardziej eko - często używam do ich wykonania elementów z recyklingu. Można by je również nazwać z czystym sumieniem art-eko. Zapraszam do komentowania posta.

niedziela, 26 lipca 2015

Sen to regeneracja

 

Tak jak wiele internetowych testerek otrzymałam darmowe próbki balsamu IDEALIA SKIN SLEEP. Jest on bardzo przyjemny o delikatnej żelowej konsystencji. Pierwsze wrażenie jakie miałam po jego zastosowaniu to efekt nawilżenia i ochłodzenia jest więc idealny latem gdy cera jest wysuszona i odwodniona. To z pewnością efekt dobrze skomponowanych składników między innymi : kwas hialuronowy, kwas glicyryzynowy i kofeina dają natychmiastowy zastrzyk energii cerze nawet jeśli jest zmęczona po całym dniu. Stosowałam go oczywiście na noc zgodnie z zaleceniami producenta. Balsam utrzymuje się na skórze, aż do rana dzięki czemu składniki mogą dłużej wnikać w głębsze warstwy naskórka. Jest bardzo wydajny dzięki lekkiej konsystencji, ponieważ niewielka jego ilość wystarcza na jedną aplikację. Myślę, że jest doskonały dla kobiet pracujących długo i intensywnie co niestety odbija się również na wyglądzie skóry. Pomyślałam sobie w tym momencie o moich koleżankach…z pewnością niejedna byłaby zadowolona z takiego zakupu i poleciłaby go innym. W szybki sposób można poczuć się wypoczętym i pozbyć oznak zmęczenia. Ja zastosowałam go przed ważnym wyjściem na pewno spełnił moje oczekiwania. Szkoda tylko, że nie mam możliwości stosowania go dłużej. Myślę, że mogę go z czystym sumieniem polecić na moim blogu. Fajnie, że firma Vichy naprawdę dba o to jaka jest opinia klientek o produktach.

poniedziałek, 13 lipca 2015

Le grand bleu



 

Był taki film Luca Bessona. Dużo słońca, woda, dwóch nurków, rywalizujących w dyscyplinie sportu dość osobliwej, czyli zanurkowaniu jak najgłębiej bez aparatu do oddychania. Pojawia się oczywiście kobieta piękna Johana. Film jest ciekawy bo ma dwa zakończenia pierwsze to jak główny bohater nie wypływa na powierzchnie wybierając głębie oceanu na zawsze. Jednak w wersji amerykańskiej wypływa na powierzchnię trzymając się grzbietu delfina. Amerykanie po prostu lubią zakończenia z happy end’em. Moja letnia propozycja wykorzystania wielkiego błękitu, to również dwie propozycje w jednym. Bawełniana długa turkusowa spódnica uszyta z koła układa się świetnie. Ja ją ubrałam dołem do góry dlatego jest także sukienką. Pas podkreślony jest szerokim paskiem aby mocno zarysować talię, a dół takiej letniej sukienki układa się trochę asymetrycznie. Całość dopełnia czarne bolerko bądź szyfonowa narzuta. Na pewno tak bym wystylizowała Johanę z „Wielkiego Błękitu”. Co to jest, że latem w błękicie każdemu do twarzy. Dużo słońca życzę wszystkim urlopowiczom :)

środa, 1 lipca 2015

Zachód czarnego słońca

 

Wielu projektantów przeżywa ostatnio fascynację koronką. Są po prostu wszędzie na tenisówkach, ubraniach nawet na obudowach do telefonów. Dlatego i mnie dopadła ta inspiracja. Przedstawiam Wam pierwszy komplet biżuterii koronkowej i raczej nie ostatni wykonany własnoręcznie przeze mnie. Dlaczego zachód czarnego słońca, bo delikatność czarnej koronki przypomina zjawiska tajemnicze i nierealne. Taki komplet świetnie się nadaje do stylizacji w stylu gotyckim lub rockowym.


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...